Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Co warto wiedzieć przed trekkingiem w Himalajach?

Kończę na razie temat wędrówki po Himalajach postem, w którym znajdziecie trochę niekoniecznie oczywistych informacji o tym czego się spodziewać i na co przygotować przed wyprawą w najwyższe góry Ziemi.  Zacznę od tego, że Nepal jest w czołówce najbiedniejszych krajów Azji. Turystyka to największa gałąź gospodarki i główne źródło dochodu dla milionów Nepalczyków. Trudno zrozumieć jest rozmiar biedy i spowodowanego przez nią nieraz zacofania bez zobaczenia ich na własne oczy. Wiadomo, że każdy szuka oszczędności, gdzie się da, ale zachęcam Was mocno do wspierania mieszkańców Nepalu. Sposobów jest wiele i na każdą kieszeń. Pomożecie, kupując rękodzieło i inne pamiątki w małych sklepikach, wynajmując przewodników czy porterów, zostawiając niepotrzebny sprzęt i ciuchy ludziom pracującym w turystyce, czy fajnie bawiąc się na kursie gotowania dań nepalskich, z którego część dochodu idzie na pomoc dzieciom z biedniejszych rejonów. No dobrze, a na razie moje 3 grosze na poniższe tematy: Czy m

Agra: Taj Mahal i niecodzienna łapówka, czyli trochę sacrum i trochę profanum.

Część pierwsza: Taj Mahal
6 rano. Z każdą minutą światło wschodzącego słońca zmieniało się, a z nim odcień białego marmuru. Są miejsca i historie tak piękne, że wzruszenie chwyta za serce. Bo czy istnieje inna historia o miłości, tak wspaniała jak ta?


Dawno, dawno temu, za górami, lasami i pustyniami żył cesarz Szahdżahan. Sahdżahan był władcą dobrym i kompetentnym. Mówi się, że za jego panowania księstwo Mogołów osiągnęło szczyt rozwoju i bogactwa.
Dawno, dawno temu, za górami, lasami i pustyniami żyła Arjumand Banu Begum, córka szlachcica perskiego i urzędnika na dworze Mogołów. Arjumand była nie tylko piękna, ale też inteligentna i wykształcona. Już w młodym wieku wzbudzała zainteresowanie mężczyzn na dworze cesarza. Któregoś dnia usłyszał o niej Sahdżahan. I tak rozpoczęła się najsłynniejsza (sorry, Romeo i Julia) historia miłosna świata.
Sahdżahan i Arjumand, która nazwana została przez ukochanego Mumtaz Mahal - “Ozdobą” albo “Wybranką Pałacu”, wzięli ślub gdy Mumtaz Mahal miała 19 lat. 5 lat po tym, jak po raz pierwszy się spotkali.
Mahal była trzecią żoną cesarza, podobno jednak ten kochał ją tak mocno, że zrezygnował z przywilejów poligamii i poza obowiązkowym spłodzeniem synów z pozostałymi żonami, ignorował je zupełnie. Sahdżahan i Mumtaz byli swoimi najlepszymi przyjaciółmi, kochankami, powiernikami i doradcami. Żyli ze sobą 19 lat i mieli 14 dzieci. Niestety po komplikacjach po 14 porodzie Mumtaz Mahal zmarła, zostawiając Sahdżahan niemal oszalałego z rozpaczy i smutku.
Pogrążony w żałobie Sahdżahan zlecił wybudowanie mauzoleum dla swojej żony jako dowód nieśmiertelnej miłości i małżeńskiego oddania.

20 lat później ukończono budowę Taj Mahal. Mówi się, że przy pracach budowlanych wykorzystano ponad 1000 słoni i 22000 robotników, malarzy i innych rękodzielników. Charakterystyczny biały marmur przywieziono z Rajastanu, jaspis z Punjabu, jadeit i kryształ z Chin, turkus z Tybetu, lapis lazuli z Afganistanu i szafiry ze Sri Lanki. Sahdżahan nie szczędził środków by stworzyć coś do tej pory niespotykanego, godnego pamięci swojej żony.

To nie koniec tragedii w historii Sahdżahana. Uwięziony przez swojego syna w nieodległym forcie w Agrze postępy prac budowlanych mógł obserwować jedynie na odległość. Połączył się z Mahal po śmierci, kiedy jego szczątki pochowano w grobie obok grobu ukochanej.

I

INFORMACJE PRAKTYCZNE:
  • Wstęp dla obcokrajówców kosztuje 1100 rupii (1050 przy kupnie online) plus dodatkowe 200 rupii za wejście do mauzoleum. Moim zdaniem warto je odwiedzić, choć w środku jest znacznie mniej imponujące niż na zewnątrz.
  • Bilety dla turystów to tzw. “High Value Ticket”. Posiadacze takich biletów mogą skorzystać ze specjalnych, krótszych kolejek i darmowych busików z parkingu przy Wschodniej Bramie do bramy. W cenę wliczona jest też butelka wody i jednorazowe nakładki na buty. 
  • Wchodnia Brama uznawana jest za bramę “dla turystów”, bo to w tej okolicy znajduje się najwięcej hoteli. Podobno w ciągu dnia są tu mniejsze kolejki, na wschód słońca - niekoniecznie.
  • Kontrola przed wejściem jest bardzo ścisła. Nie można wnosić dużych plecaków, jedzenia i picia (poza wspomnianą butelką wody), statywów, lekarstw. Generalnie, najbezpieczniej przyjść tylko z paszportem, telefonem i aparatem. Kolejki są osobne dla kobiet i mężczyzn,
  • Podobno najlepszy czas na odwiedziny to wschód słońca - jest wtedy nie tylko chłodniej, ale i mniej tłoczno.
  • W weekendy ponoć tłumy są największe, ponieważ do tłumu turystów dołącza wtedy też tłum Hindusów.

Część druga: reszta Agry

Czy poza Taj Mahal jest w Agrze jeszcze coś innego wartego zobaczenia? A i owszem. Grzechem byłoby nie pójść do fortu, rozległej budowli z XVI wieku z charakterystycznego czerwonego kamienia. Jest to największy fort zbudowany podczas panowania Mogołów, miasto w mieście z pięknymi krużgankami, placykami, pałacykami i ogrodami. Wejście kosztuje 600 rupii, ale za okazaniem biletu do Taj Mahal przysługuje 50 rupii zniżki.

Kontrola tu jest równie ścisła jak w Taj Mahal. Paweł próbował przemycić w plecaku towar niedozwolony i po długich dyskusjach,śmieszkach, chiszkach i puszczaniu oka udało się przekonać strażników, żeby zamiast go wywalać, przyjęli dar w postaci jednej prezerwatywy. Niech żyją nowe standardy łapówkarstwa.


A jeśli chodzi o jedzenie, to tylko w Good Vibes! Ich thali special (350 rupii za jedzenie dla dwóch osób) był tak dobry, że przyszliśmy na niego dwa razy. Zdobyliśmy też szacun kucharza i kelnera, bo nie tylko zamówiliśmy “Indian spicy” ale też wylizaliśmy talerze aż lśniły. Po pierwszym takim pokazie dostaliśmy 10 rupii zniżki i trudno mi nie oprzeć się wrażeniu, że wygraliśmy jakiś zakład.

Komentarze

Popularne posty