Polecane

Co warto wiedzieć przed trekkingiem w Himalajach?

Kończę na razie temat wędrówki po Himalajach postem, w którym znajdziecie trochę niekoniecznie oczywistych informacji o tym czego się spodziewać i na co przygotować przed wyprawą w najwyższe góry Ziemi. 


Zacznę od tego, że Nepal jest w czołówce najbiedniejszych krajów Azji. Turystyka to największa gałąź gospodarki i główne źródło dochodu dla milionów Nepalczyków. Trudno zrozumieć jest rozmiar biedy i spowodowanego przez nią nieraz zacofania bez zobaczenia ich na własne oczy. Wiadomo, że każdy szuka oszczędności, gdzie się da, ale zachęcam Was mocno do wspierania mieszkańców Nepalu. Sposobów jest wiele i na każdą kieszeń. Pomożecie, kupując rękodzieło i inne pamiątki w małych sklepikach, wynajmując przewodników czy porterów, zostawiając niepotrzebny sprzęt i ciuchy ludziom pracującym w turystyce, czy fajnie bawiąc się na kursie gotowania dań nepalskich, z którego część dochodu idzie na pomoc dzieciom z biedniejszych rejonów.

No dobrze, a na razie moje 3 grosze na poniższe tematy:

  • Czy można iść na trekking samemu? Czy warto iść z przewodnikiem?

Większość tras jest dobrze oznaczona i generalnie nie powinno być problemu z odnalezieniem właściwej drogi (zakładając normalne warunki pogodowe). Nawet, jeśli znajdą się odcinki, gdzie brakuje oznakowania, a zdarzyło się to nam podczas obu treków, to prędzej czy później na szlaku pojawi się ktoś (przewodnik, przewodniczka lub ktoś znający ten rejon), kto wskaże, gdzie iść dalej. Mapę mieć przy sobie trzeba, to bez dwóch zdań, ale czasami bywa, że szlaki się zmieniają i na mapie ich nie ma.

Koszt wynajęcia przewodnika to około $20 za dzień dla grupy dwuosobowej. Sporo, zwłaszcza na polską kieszeń, ale do oczywistych zalet należy posiadanie towarzystwa kogoś, kto nie tylko zna geografię i kulturę rejonu, ale potrafi wcześnie zauważyć objawy choroby wysokościowej i zareagować w razie jakichkolwiek problemów. W Nepalu po raz pierwszy w życiu zdecydowaliśmy się na wynajęcie przewodnika, a w zasadzie przewodniczki i była to świetna decyzja. W tym miejscu chcę też gorąco polecić firmę 3 Sisters, która jako jedna z pierwszych (i nadal niewielu w Nepalu) szkoli kobiety na przewodniczki wysokogórskie i robi masę dobrego dla kobiet w Nepalu.

  • Czy/kiedy warto wynająć portera?

Ta decyzja zależy od Twojej kondycji i ilości bagażu, który potrzebujesz. Jeśli nie jesteś do końca przekonany/a co do swojej tężyzny fizycznej i tego, jak Twoje ciało zareaguje na wysiłek na dużych wysokościach, to warto zapłacić za spokój sumienia. Upewnij się, że firma, z którą będziesz współpracować dba o swoich porterów i mają oni odpowiednie buty i ciuchy. Porterzy nie mówią po angielsku.

  •  Kiedy iść w Himalaje?

Sezon turystyczny trwa mniej więcej od marca do maja i potem od września do listopada. To, kiedy jechać zależy od planowanej i trasy i priorytetów, np. jeśli chcesz zobaczyć kwitnące lasy rododendronowe, to jechać musisz na wiosnę. Z kolei jesienią pogoda jest pewniejsza z czystym niebieskim niebem i doskonałą przejrzystością. Najwięcej turystów przylatuje w okolicach października, wtedy spodziewaj się tłumów na szlaku.

  •  Jak wyglądają noclegi podczas trekkingu?

Podczas trekkingu nocuje się w tzw. "tea house". Jest to dość myląca nazwa (dosłownie znaczy "herbaciarnia") opisująca przybytki oferujące noclegi. Od małych, rodzinnych gospód po wielkie i rozmiarami przypominające hotele. Pamiętaj, że pokoje nie są ogrzewane i jedyne źródło ciepła to piece w salach wspólnych, w których pali się od ok. 16 do 20. Razem z łóżkiem najczęściej przysługuje Ci kołdra czy koc. Jeśli jesteś zmarzluchem, jak ja, to i tak potrzebujesz do tego dodatkowo śpiwora -20 stopni. W sezonie na popularnych trasach może brakować miejsc i zdarza się, że goście się na stołach czy ławach w pokoju wspólnym.

  •  Jakie są zasady pobytu w tea-housach?

W zasadzie zasada jest tylko jedna - jeśli zostajesz w tea-house, to jedzenie kupujesz w tea-house. Sam nocleg jest bardzo tani, większość zysków pochodzi ze sprzedaży jedzenia. Wszyscy krzywo patrzą na tych, którzy tą zasadę próbują złamać. Po prostu się tego nie robi.

  • Jak wygląda menu w tea housach?
Dekady spędzone z turystami z Zachodu wpłynęły na dostępne w tea house'ach potrawy, ale wiedzcie, że za spaghetti czy lasagne zapłacicie trochę więcej, niż za lokalny dal bhat. Plus, koniecznie trzeba wiedzieć, że dolewki są darmowe przy zamówieniu tego drugiego.
Wegetarianie nie będą mieć problemu ze znalezieniem opcji dla siebie, mięsne dania są rzadziej spotykane i dużo droższe.
Porcje zazwyczaj są spore, a jedzenie generalnie bardzo dobre. 

  •  Za co płaci się ekstra?

Na niższych wysokościach zdarza się, że wifi czy ładowanie telefonu jest darmowe, ale w większości przypadków za te luksusy płaci się ekstra. Tak jak za gorący prysznic czy wrzątek. Jeśli bardzo chcesz zaoszczędzić, to weź ze sobą torebki herbaty i kupuj sam wrzątek.

  • Jakie ubezpieczenie potrzebne jest, żeby iść na trekking?
Jest to kwestia indywidualna, ale zwróćcie uwagę, żeby ubezpieczenie pokrywało ewentualny transport helikopterem. Koszt takiej przyjemności poszybował w górę w ostatnich latach, częsciowo za sprawą wyrachowanego oszustwa (w skrócie: firmy trekkingowe i ubezpieczeniowe wymuszały na różne sposoby akcje ewakuacyjne) i na pewno nie chcecie płacić za to z własnej kieszeni. Przy wykupywaniu ubezpieczenia na pewno zostaniecie pouczeni o wspomnianych oszustach i protokole w przypadku potrzeby wezwania helikoptera.
  • Jakie masz jeszcze inne wskazówki, mądralo?
    • Bagaż: zredukuj ilość rzeczy do niezbędnego minimum. Każdy gram ma znaczenie w wysokich górach. Pranie możesz zrobić kiedy bądź - przy słonecznej pogodzie wyschnie w mig.
    • Pamiętaj, że słońce w Himalajach operuje ostro. Filtry i okulary przeciwsłoneczne to podstawa!
    • Redukuj ilość śmieci, jakie generujesz do minimum i wynieś je z gór ze sobą. To, co zostawisz na wysokości 5000 m.n.p.m ktoś musi znieść na dół. Dziewczynom zamiast podpasek i tamponów bardzo polecam kubeczki menstruacyjne.
    • Nie będę uwłaczać Twojej inteligencji pisząc, że trzeba wziąć apteczkę, czołówkę, mapę, ciepłe ciuchy i inne rzeczy ratujące życie w razie potrzeby. Napiszę za to, żebyście obowiązkowo wzięli papier toaletowy, bo jest to towar deficytowy i słono zapłacicie za rolkę w górach.
    • Na długich trekach przyda się bateria słoneczna. 
    • Rejon Everestu jest znacznie droższy niż np. region Annapurny. 

Na razie to tyle. Jeśli macie jakieś pytania, to piszcie śmiało.


Komentarze

Popularne posty