Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Co warto wiedzieć przed trekkingiem w Himalajach?

Kończę na razie temat wędrówki po Himalajach postem, w którym znajdziecie trochę niekoniecznie oczywistych informacji o tym czego się spodziewać i na co przygotować przed wyprawą w najwyższe góry Ziemi.  Zacznę od tego, że Nepal jest w czołówce najbiedniejszych krajów Azji. Turystyka to największa gałąź gospodarki i główne źródło dochodu dla milionów Nepalczyków. Trudno zrozumieć jest rozmiar biedy i spowodowanego przez nią nieraz zacofania bez zobaczenia ich na własne oczy. Wiadomo, że każdy szuka oszczędności, gdzie się da, ale zachęcam Was mocno do wspierania mieszkańców Nepalu. Sposobów jest wiele i na każdą kieszeń. Pomożecie, kupując rękodzieło i inne pamiątki w małych sklepikach, wynajmując przewodników czy porterów, zostawiając niepotrzebny sprzęt i ciuchy ludziom pracującym w turystyce, czy fajnie bawiąc się na kursie gotowania dań nepalskich, z którego część dochodu idzie na pomoc dzieciom z biedniejszych rejonów. No dobrze, a na razie moje 3 grosze na poniższe tematy: Czy m

W poszukiwaniu śniegu

Nie wiedzieć kiedy, prawie połowa miesiąca minęła.
Co oznacza, że jesteśmy tu już od prawie 3. Nasze życie nabrało tempa, co można zauważyć na podstawie zmniejszonej częstotliwości pojawiania się postów. Ciągle jednak jest tyle rzeczy do opisania, brakuje tylko czasu!

Z Polski co i rusz dochodzą wieści o śniegu. Śniegu, którego mi tu tak brakuje! Mimo tego, że w każdym sklepie puszczane są świąteczne piosenki i na każdym rogu czai się ktoś w mniej lub bardziej kompletnym przebraniu Mikołaja (raz spotkaliśmy grupę pijanych w sztok Mikołajów różnej płci:P), świątecznej atmosfery, tak dobrze znanej z Polski, brakuje mi tu bardzo. Nie ma świątecznego jarmarku, gdzie można kupić grzane wino i spacerować z kubkiem w ręku, oglądając przeróżne, jak to je nazywa Paweł,  'pierdolniczki'. Nie ma tradycji pieczenia pysznych pierniczków i lukrowania ich (ja będę pierniczyć w tym tygodniu, dzięki mojej kochanej Rodzinie, która przysłała mi korzenną przyprawę prosto z domu!;)). No i właśnie, nie ma śniegu. Zamiast tego szaruga, deszcz i rzadko - odrobina słońca.

Właśnie dlatego, kiedy Bożena i David zaproponowali nam wycieczkę do bawarskiej (sic!) wioski w górach, nie zastanawialiśmy się ani chwilę!

O naszej wizycie w Leavenworth przeczytacie [TUTAJ]


PS. Pierwszy raz od hoho oglądam wiadomości w TV. Pokazują relację z wczorajszego koncertu charytatywnego na rzecz poszkodowanych przez huragan Sandy. Widzieliście jak 69-letni Jagger się rusza na scenie? Nie do wiary:P

Komentarze

Popularne posty